Dzisiaj każda szyła co jej w duszy gra. Albo na co ma ochotę. Były poduszki, kosmetyczki, znikające dziewięciołatki i bardzo kobiece przydasie. Okazało się, że szmatki do wspólnego projektu należy nabyć jeszcze raz :) Zrobimy to z czystą, dziką przyjemnością. W końcu, w tym całym patchworku o szmaty chodzi. O oglądanie, dotykanie, kupowanie, plany co z nich uszyjemy i dopiero potem o szycie :) Ale tym szyłyśmy. Dowody na zdjęciach :)
Wszystkie łapki do maszyn :)
oraz awanturka w szmatkach :)
Te zdjęcia są jak z zabawy dla dzieci "znajdź różnicę". Ty razem chciałyśmy być wszystkie na zdjęciu :)
Następne spotkanie będzie w marcu. Będą opowieści o wernisażu "pomarańczowym", szycie wspólnego projektu, szycie drugiego projektu i pogaduchy.
Znalazłam różnice! Są nagrody?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ekipę "cokolwiekpomorską" :)
Pozdrawiam Dziewczyny z Pomorza z... Sopotu chwilowo :) dobrze się bawicie i to widać. :)
OdpowiedzUsuń