Cokolwiek w kwietniu

Witajcie,

pandemia nie odpuszcza i my również. Wybieramy szmatki, planujemy, tniemy i szyjemy. Ten miesiąc był pracowity i mamy się czym pochwalić :). Popatrzcie:


1) Marzena Żurawska czując pierwsze promienie wiosny uszyła cudowny obrusik na stół, wykorzystała bloczek o nazwie Town Square. Ostatnim rzutem na taśmę wykonała wyjątkową i oryginalną kosmetyczkę. To się nazywa magia patchworku: codzienną rzecz przedstawić i wykonać tak, aby wyglądała jak milion dolarów.







2) Anetta Plichta uszyła portfel i podzieliła się instrukcją jego uszycia



3) Kasia Filipkowska uszyła wiosenną makatkę w tulipany o nazwie „Tulip time” 




oraz poduszkę z pozostałych resztek po szyciu narzuty.



i portfele  według instrukcji Anetty Plichty





4) Małgorzata Ratajczak – w ramach ćwiczeń swojego kunsztu – stworzyła niesamowity diamencik w odcieniach niebieskiego.


5) Ela Zeman uszyła wiosenne, kolorowe i optymistyczne dzieło sztuki. Mam nadzieję, że już za chwilę takie kolory zobaczyć będzie można wokół nas.

6) Kamila Piotrowska lubi podglądać ptaszki ;-). Powstały więc poduszki zainspirowane tym tematem.


6) Karolina Mojko uszyła podkładkę ręcznie zszywając heksagony oraz poduszkę w piórka projektu Elizabeth Hartman. Powstała również kosmetyczka i dwa pojemniki ze starych jeansów.




7) Małgorzata Kaemka Karmasz uszyła dwa topy dla chłopca i dziewczynki, koniec pracy zaplanowany na maj. Poczęstowała nas również wirtualnie pysznymi ciasteczkami.





Życzę nam, aby kolejny miesiąc był równie twórczy :) Ku chwale patchworku!

Komentarze