W maju pogoda nas nie rozpieszcza i chociaż częściej wychodzimy z domu na spacery lub do prac w ogródku, to nie zaniedbujemy naszej pasji. Ten miesiąc jest równie obfity w wydarzenia w naszych pracowniach, musimy się więc nimi podzielić.
Zaczynamy od Karoliny Mojko, która uszyła dwa fantastyczne topy:
niebieskie domki według wzoru Edyty Sitar, w jedynym słusznym kolorze, bo niebieski jest naj najpiękniejszy
Mistrzowskie pikowanie obu topów wykonane przez Elę Zeman (Pracownia
Patchworkowa)
Katarzyna Filipkowska (Kati.ef) uszyła dwie
kosmetyczki używając samych krajek tkanin. Krajki są często
pieczołowicie i długo przez nas zbierane. Dzięki nim prace są
niepowtarzalne i wyjątkowe.
Małgorzata Ratajczak uszyła
mini kosmetyczkę w energetycznych
kolorach, która zmieści się
w każdej torebce :), kosmetyczkę dla koniary oraz skanapkowała już
uszyty top. Same cudeńka. Wisienką na torcie jest tyci bloczek,
nie każdy ma tyle cierpliwości aby takie maleństwo
uszyć.
Małgorzata Kaemka Karmasz skończyła pikować
uszytą w kwietniu dziecięcą narzutę oraz dołączyła do kompletu
miękką poduszkę. Wiki będzie zachwycona :). No i poczęstowała
nas pysznym wypiekiem.
Barbara Goba pokazała nam pracę,
którą zajmuje się już 6 rok. Ręcznie zszywane heksagony. Na
zaplanowaną całość potrzeba około stu rozet.
Trzymamy mocno
kciuki i dopingujemy w dalszej pracy :).
Kamila Piotrowska
uszyła dwie poduszki z motywem Dresden Plate, tkaniny farbowane
własnoręcznie. Dodatkowo przeprowadziła mini farbowanie.
Anetta
Plichta (Apla szyje) robiąc przygotowania do wakacji uszyła plecak,
wykorzystując tkaniny ufarbowane na warsztatach u Eli
Zeman.
Jolanta Leszczyńska uszyła słodziutką i puchatą
poduszkę – kurkę, którą już zarezerwował najmłodszy członek
rodziny :).
Ela Zeman (Pracownia Patchworkowa) z kunsztem
i miłością pikowała topy jej powierzone a oto kilka z nich.
Jak
widać nie ociągamy się i nie zasypujemy gruszek w popiele. Ku
chwale patchworku!
bardzo mi miło znaleźć się w tak zacnym gronie :)
OdpowiedzUsuń